„To Pani steruje cukrzycą, a nie cukrzyca Pani życiem” – usłyszała w szpitalu Natalia, kiedy w 2023 r. trafiła na oddział diabetologiczny. Miała wtedy 25 lat, rok po ślubie i głowę pełną planów i marzeń. „W rodzinie nie było cukrzycy  typu 1 ani 2, dlatego diagnoza była dla nas wielkim zaskoczeniem. Zawsze byłam drobna i bardzo szczupła, ale po znacznym spadku wagi do 37 kg mąż i rodzice zaczęli się martwić i wysłali mnie na badania i konsultacje lekarskie. Glukoza 390 mg/dL  na czczo– pomyślałam, że to błąd. Powtórzyłam badanie, ale znów cukier wyszedł zdecydowanie ponad normę.” 7-dniowy pobyt w szpitalu na oddziale diabetologicznym zaowocował zmianą żywienia, ale przede wszystkim zmianą w głowie Natalii. „Jestem świadoma tego, że było ze mną bardzo źle, zupełnie nie wyczuwałam hipoglikemii, ale wyszłam z tego i teraz chcę czerpać z życia pełnymi garściami”.

Natalia przyznaje, że po diagnozie jest bardziej aktywna niż przed: chodzi po górach, ćwiczy na siłowni, uprawia fitness, tańczy zumbę, w zimie jeździ na nartach i łyżwach. „Nic mnie nie ogranicza w życiu, jeśli jestem dobrze przygotowana do moich aktywności. W górach zawsze jest lekki stres, ale mam ze sobą zawsze duży zapas soczków, dextro i przekąsek na wszelki wypadek. Pętla YPSO wraz z Dexcom G6, mąż i moja rodzina to moje codzienne nieocenione wsparcie w zmaganiach z cukrami – bez nich, nie byłabym taka aktywna. Przesłanie Natalii dla innych osób z cukrzycą: „Pamiętajcie: żyje się tylko raz!”

IG: diabdude_