Nazywam się Tomasz Warowny i słowo „Przypadłość” towarzyszy mi od 2005 roku, kiedy to w poznańskiej klinice stwierdzono u mnie CT1. Już wcześniej miałem niewielką wiedzę o chorobie i pewnie ta świadomość pozwoliła mi na spokojnie podejść do tematu oraz uwierzyć w to, że ten związek będzie ciekawy, inspirujący, wciągający i faktycznie tak jest 🙂 Należę do grona tych szczęśliwców, którym o cukrzycy przypomina pen, cała reszta jest jak u zdrowego człowieka. Stąd PRZYPADŁOŚĆ 🙂

Oczywiście są i ciemne strony jak kolejki w aptece, kosztowna prywatna opieka, czy niezrozumiałe rozporządzenia dotyczące refundacji CGM.

Za kawalera byłem „mniej-więcej” aktywny sportowo : narty biegowe, zjazdowe, sztuki walki, siłownia, później okres dorosłego życia, czyli Free Willy – ale w granicach 😉

Jak jest teraz? Wróćmy do 2005 roku, co się wtedy stało? W sumie to nic szczególnego, szybko przywyczaiłem się do kilkunastu strzałów dziennie, dziesiątek pomiarów z „palca”, efekty?  Wysoka: glikemia, lipidogram, HbA1C, czyli typowe błędy nowicjusza 😉

I wtedy ponownie pojawił się sport, turystyka górska, skitury, biegi górskie, wspinaczka, rower turystyczny, a od dwóch lat szosa. Zupełny przypadek spowodował, że w tym czasie trafiłem na badanie kliniczne, w którym pierwszy raz spotkałem się z CGM G4 – jeszcze z odbiornikiem, nie to co teraz 😉 To był 2017 rok.

Jak dzisiaj wygląda moja choroba? Korzystając z pętli z zegarkiem (powiadomienia na zegarek o niskiej i wysokiej glikemii) nie uważam siebie za osobę chorą, a gościa z przypadłością i dodatkowym gadżetem 😉 tak było w tym roku na Kaukazie podczas próby wejścia na Kazbek, dotarłem na 4100 metrów, sprzęt zachowywał się wzorowo!

Choroba spowodowała, ze szerzej zainteresowałem się swoim organizmem, zdrowiem również pod kątem uprawianego sportu. Zacząłem zestawiać w pary dietę, wysiłek fizyczny, suplementację oraz raporty z Dexa, którego nie sprowadzam tylko do odczytu poziomu cukru, traktuje to narzędzie jako miejsce pracy do poprawy wyników w bieżącym leczeniu, ale również tych sportowych. Jak dla mnie nie jest źle, bilans na wielkim zysku i fajnie będzie to utrzymać, m.in. dzięki rozwojowi nowych technologii CGM.